Reklama

czwartek, 17 lipca 2014

Jak radzić sobie z żylakami

Jeśli żylaki zaczęły się już tworzyć na kończynach, musimy mieć świadomość tego, że w żadnym przypadku nie ma możliwości całkowitego zatrzymania tego procesu. Możemy jednak, a nawet powinniśmy się ich pozbyć. Istnieją cztery najczęściej wybierane i proponowane pacjentom przez chirurgów metody ich usuwania. 

Doświadczony lekarz pomoże nam zdecydować, która z nich jest dla nas najodpowiedniejsza. Chirurg na początku przeprowadza z pacjentem wywiad, a następnie powinien dokładnie obejrzeć jego nogi. Śledzi wtedy przebieg żył powierzchniowych i ocenia wielkość żylaków. Zwraca przy tym uwagę na stan skóry – to jak wygląda, czy jest zdrowa, ciepła i w jakim stopniu zmieniona, czy jest zaczerwieniona, czy też blada z przebarwieniami oraz czy występują na niej obrzęki. Wodzi palcami wzdłuż żył, wyczuwając w nich różnego rodzaju zgrubienia, stwardnienia ale również falę przepływającej w nich krwi. Pozwala to zorientować się, czy zastawki są sprawne i pozwalają krwi się cofać czy wręcz przeciwnie. Po wykonaniu wstępnej diagnozy, może również przeprowadzić w swoim gabinecie proste, dodatkowe testy. 

Testy skórne
Pierwszym z nich może być tzw. próba opaskowa polega ona na tym, że pacjent leży z nogą uniesioną do góry, a lekarz natomiast masuję mu nogę w taki sposób, jakby chciał „wycisnąć” krew do brzucha. Później zakłada na udo gumową opaskę uciskową po czym pacjent wstaje. Noga jest wtedy gładka i nie widać żylaków. Jeśli po zwolnieniu opaski krew cofnie się i pojawią się żylaki świadczy to o niewydolności zastawek. Kolejnym badaniem jest tzw. próba maszynowa. Lekarz zakłada stojącemu pacjentowi gumową opaskę uciskową, z którą musi przez kilka minut spacerować. W trakcie spaceru krew z żył powierzchniowych jest wciskana do żył głębokich przez pracujące mięśnie. Jeżeli po tym teście żylaki znikną, zastawki żył głębokich są wydolne i zatrzymują krew. Ostatnim z testów jest badanie duplex-doppler. Jest to niezwykle precyzyjne badanie USG. Stojącemu, siedzącemu i leżącemu pacjentowi lekarz wodzi po skórze nogi głowicą aparatu, na monitorze natomiast widać czy zastawki są zdrowe, sprawne i czy w żyłach nie ma zakrzepów. Dzięki temu badaniu można łatwo ocenić zarówno stan żył powierzchownych jak i głębokich. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz